Ucieczka z piekła John Ramirez – Były satanista

04.12.2022 | www.kla.tv/24295

Za chwilę zobaczycie i usłyszycie niezwykłą historię życia, która dotyczy rzeczywistości czarów, czarownictwa i satanizmu, opowiedzianą przez Johna Ramireza, człowieka, który ma za sobą wiele lat osobistych doświadczeń w tej dziedzinie. Niezależnie od tego, co ktoś osobiście myśli i w co wierzy w tych sprawach, otwarte i bezstronne wysłuchanie wydaje się nam tutaj konieczne. Wielu już podejmowało się relacjonowania tych niesamowitych światów i bytów, ale w większości nie byli traktowani poważnie. Wiele rzeczy po prostu brzmi zbyt nieprawdopodobnie, zbyt nie do pomyślenia i dlatego jest niemożliwe, ponieważ nie można ich zobaczyć fizycznymi oczami. Ale sam fakt, że czegoś nie można zobaczyć, nie dowodzi, że w związku z tym nie istnieje. Wystarczy pomyśleć o obecności prądu elektrycznego. Nie widzimy go gołym okiem, niemniej jednak jest on wyraźnie obecny. Ale jak mimo wszystko odbieramy prąd elektryczny? Całkiem zwyczajnie, poprzez swój efekt, poprzez swoje uwolnione siły. To samo dotyczy rzeczy duchowych. Nawet jeśli nie można ich zobaczyć gołym okiem, to jednak manifestują się poprzez namacalne siły i efekty. Poniższy film nie jest odpowiedni dla dzieci. Dla wszystkich dorosłych mamy jednak nadzieję, że będzie to pouczające doświadczenie. _______________________________________________________________________________________________ Ostrzeżenie: ten film zawiera wyłącznie treści dla dorosłych. Jest to świadectwo, które dotyczy rzeczywistości czarów, satanizmu, opowiedziane z perspektywy człowieka, który ma osobiste doświadczenia. Naszym celem nie jest współdziałanie z bezowocnymi dziełami ciemności, ale raczej ich demaskowanie. Efezjan 5, werset 11. Spójrz, to ma być Matka Boska. Ona ma być Bogiem, ale to są bożki. I popatrz, to ma być Archanioł Michał. Co to jest? To nawet nie jest Michał, wiesz. I to jest Santeria, dla wszystkich czarów. A ta bzdura nazywa się Caldero. Pamiętasz Arkę Przymierza, do której ludzie musieli się udać, aby spotkać Chrystusa jeszcze w tamtych czasach? A więc Arka Przymierza, która jest Arką Przymierza z diabłem. Jest Arką Przymierza z diabłem. Uciekł z piekła. Ogromne świadectwo mocy Boga do ratowania. Były satanista. Mówię w otwartym sąsiedztwie, ponieważ pierwsze morderstwo, którego byłem świadkiem, miało miejsce trzy metry ode mnie, jak chciałem kupić mleko. A ten facet strzelił do niego siedem razy... To był młody chłopak. I widziałem tyle morderstw. A na południowej stronie Bronksu trzeba było być zgrabnym, trzeba było być sprytnym. Trzeba było być dyspozytorem. A ze strony ojca byłem otoczony przez czarownice, przez czarnoksiężników. I którzy żyją w tym czarodziejstwie, a my mieliśmy umowę bezpośrednio z samym diabłem. I pamiętam, kiedy byłem między ósmym a dziewiątym rokiem życia i widziałem, jak mój ojciec wchodził do pokoju, by oddać cześć diabłu. I zauważyłem, jak obecność diabła weszła do pokoju i mój ojciec mówił demonicznymi językami. Wlewał wodę do kwiatów, do świeczek. O 7:00 rano do 5:00 rano zawsze byłem gotowy do pójścia do kościoła demonicznego, do kościoła czarów i byłem szkolony na czarnoksiężnika i byłem otoczony przez te czarownice i byłem uczony, niektóre z nich 30, 40, 50 lat w swojej religii i nauczały mnie rozmawiać z księstwami, rozmawiać z duchami w dodach, rozmawiać bezpośrednio z diabłem. Ale z diabłem nie można było rozmawiać bezpośrednio, bo trzeba było sobie na to zasłużyć i pierwsze zamaskowane morderstwo, jakie zrobili w mojej okolicy, zdarzyło się tutaj, w tym domu. Mąż zadźgał żonę 52 razy i odciął jej uszy, a ja z bratem spędziliśmy czas z córką i odprowadziliśmy ją do domu, a córka znalazła matkę pociętą na kawałki. To się stało tutaj w domu. Byłem na podwórku szkolnym, bawiłem się z kolegami i przyszedł pastor i mieli ze sobą ten zespół i zaczęli śpiewać piosenki, a ludzie się zbiegli. To była ta niesamowita atmosfera, pełna radości.... A ja pochodzę z rozbitego domu. A pastor wszedł na scenę i zaczął opowiadać jakąś historię biblijną, jakąś księgę biblijną i jak Bóg kocha wszystkich i te wszystkie rzeczy. Ale za pierwszym razem byłem zafascynowany i pomyślałem: tak, może Bóg mnie kocha, może Bóg mnie chce, może Bóg chce mojej rodziny, może Bóg chce dotknąć mnie i mojej rodziny i zmienić mnie i moją rodzinę. Potrzebuję tego, chcę tego. Teraz mam okazję. Pierwszy raz poczułem tę nieopisaną miłość. A pastor zszedł ze sceny, zaczął się modlić za ludzi, błogosławić ich. I wtedy pomyślałem: Teraz moja kolej, teraz on mnie dotknie, teraz Jezus mnie dotknie. Jezus pokaże mi, czym jest miłość. Pastor przeszedł obok mnie obojętnie. Nigdy mnie nie dotknął, nie położył na mnie rąk. Kiedy podszedł do mnie, minął mnie i dotknął następnej osoby. I pomyślałem: Jezus też mnie nie kocha. Ojciec mnie nie kocha, Jezus mnie nie kocha. Pochodzę z rozbitego domu. Jezusowi podoba się to, że moja matka jest bita. Lubi, gdy ja i moi bracia chodzimy spać głodni. Jezusowi podoba się, że w mieszkaniu nie ma ogrzewania, że w szkole jesteśmy outsiderami. Więc ten Jezus jest taki sam jak mój ojciec. Bez różnicy, jest taki sam jak mój ojciec. I wróciłem do domu - załamany, smutny. Aż do momentu, gdy jakiś tydzień lub dwa później bawiłem się z kolegą na szkolnym boisku. I usłyszałem, jak coś spadło na ziemię. - Wush! To był łańcuch Wodo. Podniosłem go. Miał on kilka kolorów. Wziąłem go, założyłem. I ten naszyjnik był pierwszym kontraktem z diabłem. I poszliśmy na czytanie kart tarota. Byłem małym chłopcem, miałem 10 lat. A kobieta, która to robiła, wiedźma, miała takie spojrzenie. Skupiła się na mnie i powiedziała: chcemy chłopca, chcemy go, chcemy go. A ci, którzy zwracali na mnie uwagę, chcieli mnie, Santa Ria w sferze duchowej, nazywają to kultem świętych, ale tak naprawdę jest to kult demonów. Powiedziała: 'Chcemy tego. A jeśli nam go nie dasz, to on oślepnie na 30 dni. A moja matka była tak bezradna, że sprzedała swoje meble, swoje łóżko, swoją sypialnię za 250 dolarów na pierwsze ceremonie, bo ta kobieta włożyła w nią tyle strachu. I musiała spać na korytarzu, moja mama, bo nie miała już sypialni, a nie chciała, żebym oślepł. Więc przekazała mnie ciemności w wieku 10 lat. I pierwsze spotkanie z diabłem, jakie miałem jako 10-letni chłopiec, kiedy się pojawił i przyjął ofiarę, a ja przekazałem swoje życie, założyli mi na szyję pięć najgorszych demonów z księstwa Santa Ria, które należy do szatana. I powiedzieli: To są teraz wasi duchowi przewodnicy, wasze anioły opiekuńcze. Oni zajmą się twoim życiem To jest ten budynek tutaj na rogu, on był tutaj prawie cały zabandażowany, więc cały zamknięty, to też jest zapisane w książce. I ja i mój brat musieliśmy cały czas chodzić w górę i w dół, aby uzyskać wodę tutaj przy pompie. Bo wszystkie mieszkania były bez dostępu do wody. Wszystko było zabandażowane. Mieszkały tam tylko dwie rodziny i moja rodzina. Skradziono mi całe dzieciństwo. Moje dzieciństwo było związane z kultem diabła. Chodziłem do kościoła demonów od 7 wieczorem do 5 rano i byłem uczony przez czarownice i czarnoksiężników o kolorach, zasadach, prawach... Kto jest właścicielem regionu, kto jest, kto jest właścicielem księstwa, kto jest tym księstwem? I nauczyłem się kontrolować te różne siły. A w wieku 13 lat potrafiłem robić projekcje astralne i mogłem opuszczać swoje ciało, udawać się do regionów i rzucać klątwy na te regiony. Duchy prostytucji, duchy narkotyków, duchy homoseksualizmu, duchy morderstw, duchy samobójstw. Od dawna potrafię kierować i kontrolować różne duchy demoniczne. W wieku 15 i 16 lat chodziłem do szpitali, na oddziały intensywnej terapii, wchodziłem do sal i mówiłem do nich śmierć, żeby umarli - ludzie, bo chciałem awansować. Bo chciałem zostać największym czcicielem diabła w Nowym Jorku. I tak diabeł stał się moim ojcem i zastąpił mi ojca. I modliłem się do niego i powiedziałem: "Zabiłeś mojego ojca. W wieku 33 lat mój ojciec został postrzelony w twarz w nocnym klubie dla kobiety, która nawet nie była jego. A diabeł wyjął go i powiedział: zastąpię pakt i wezmę nowy. Więc diabeł stał się moim ojcem. A tu, w małym klubie, to tu zmarł mój ojciec w wieku 33 lat. I kiedy miałam 11 lat, tu na tym rogu przed sklepem - tam mieszkaliśmy - zastrzelono faceta, gdzie poszłem po mleko. Podniosłem się w szeregach kultu diabła, w szeregach księstw i demonów, do tego stopnia, że było możliwe, abym siedział z diabłem, tak jak siedzę tu dzisiaj z wami. Objawił się w ludzkiej postaci. Ciągle czułem nadchodzącą obecność, mogłem z nim rozmawiać całą noc. Dał mi zadania, a ja chodziłem do klubów, by werbować ludzi do ciemności. Opowiadałem ludziom o ich zdolnościach, o ich życiu, o tym, co zrobili, co się z nimi stanie. Nie wiedzieli kim jestem, nie mieli pojęcia. Po prostu miałem tę demoniczną moc. Łaknąłem krwi, a co tydzień zabijałem zwierzęta i piłem krew. Gdybym nie miał czasu na kupno zwierzęcia, pociąłbym się i wypił własną krew. Pierścień, ludzie, którymi otaczałem się w demonicznym świecie, byli lekarzami, prawnikami, sędziami, policjantami, nawet piosenkarzami, znanymi do dziś piosenkarzami, wszyscy praktykowali czary. I sterowałem księstwami z jednego regionu do drugiego regionu na ziemi, aby zatrzymać wzrost kościoła, aby zatrzymać ludzi ażeby byli uratowani. A ja wyszedłem z klubu, kompletnie pijany, na wpół opętany. I powiedziałem na środku ulicy: "Zejdź, Boże, jeśli chcesz czegoś ode mnie. Chcesz, żebym cię uderzył w twarz, chcesz, chcesz, żebym ci napluł w twarz? Zejdź! Miałem demoniczne wesele w Halloween. A na mój ślub przyszły wszystkie demony i księstwa całego świata, żadnych ludzkich. Wysłałem zaproszenia, ale nikt się nie pojawił. I tak nie miałam żadnych prezentów ślubnych. Ale demony były świadkami mojego ślubu. Moja żona była czarownicą, ja byłem czarownikiem, a potem urodziła się moja córka i ją też wyszkoliłem na czarownicę. Pamiętam, jak pierwszy raz chciałem złożyć pierwszą ofiarę z człowieka. A diabeł usiadł na miejscu pasażera w moim samochodzie i zapytał: "Czy mnie kochasz?". "Oczywiście, że Cię kocham, Ojcze". I powiedział: "Na dachu jest facet, który chce cię skrzywdzić, chce zabrać twoje pieniądze. Więc jeśli mnie kochasz, zabij go". Wszedłem więc na dach, mieszkałem na 12 piętrze. A ja pamiętam dzień, kiedy facet chciał się schować za schodami. A facet był 1,95 wysoki i miał 113 kg. A ja byłem na wpół opętany i czułem, że demony powoli przejmują kontrolę. Więc to już nie byłem ja, chciałem go złapać i wbić mu nóż w szyję. A ja miałem wszystko przygotowane w mieszkaniu, z folią i z różnego rodzaju innym sprzętem, z maczetami itp. byłem gotowy. Kiedy próbowałem go złapać i zabrać do mieszkania, wyrwał mi się z rąk i wymknął się. Facet był jak olimpijczyk. Po prostu zszedł po schodach. Nie mogłem go złapać i zabić. Byłem bardzo zawiedziony, że nie mogłem go zabić i poświęcić mojego pierwszego człowieka. Ludzie zrobili tutaj, graffiti, że tutaj z przodu są demony. Ten demon rządzi bramami piekła. Napisałem o tym w swojej książce. Ten mały demon ma również coś wspólnego z Santerią. IA ten demon rządzi Haiti, księstwem Haiti. A demon z przodu był z islamu, z księstwa islamu. Reporter: I to ma służyć do nabrania ludzi? Ramirez: Prawda? I to nie jest śmieszne, ta prawda. Ona cię uwolni. Reporter: Czy to nie jest żart? Ramirez: Mają znak tu na górze, tu na dole, więc ludzie myślą, że oba to to samo. Reporter: Co to za miejsce? Ramirez: To miejsce, gdzie wszyscy z Bronxu przychodzą, by uprawiać czary, zapisywać się, krzywdzić i zabijać ludzi. Jeśli powiedziałem: "Zabiję cię za 30 dni", to trzeba było się przygotować na śmierć w ciągu 30 dni. Nieważne kim byłeś, kogo znałeś i jak się nazywałeś, czy byłeś katolikiem, chrześcijaninem czy wierzącym - zabiłbym cię. Chyba, że miałeś prawdziwą relację z Jezusem Chrystusem. Kobieta, która mieszkała pode mną, podeszła i powiedziała: "Mój mąż mnie zdradza. Chcę, żebyś zabił kobietę, z którą mnie zdradza. Rzuć na nią czary, zabij ją. Ile mam ci zapłacić? A ja powiedziałem: wróć za kilka dni. Porozmawiam z diabłem, moim ojcem, i dam ci znać. I wróciła. I diabeł dokładnie powiedział mi, co mam kupić: pudełko na trumnę, 21 czarnych świec, figurkę przedstawiającą kobietę, która ma dokonać czarów. Za 21 dni zrobimy pogrzeb i ona umrze. I kobieta wróciła i powiedziałem: daj mi 10 tysięcy, a ona powiedziała: dobrze. Ale powiedziałem jej: Znam cię, byłaś dla mnie dobra, te wszystkie imprezy domowe, daj mi 7000, dam ci 30% zniżki. Ja ją zabiję. Dam ci 30% zniżki. Daj mi 7000, a zabiję ją. I już miała wyjść, a ona powiedziała: Aha, przy okazji - ta kobieta jest chrześcijanką. A ja powiedziałem: zabiję ją za darmo. Nie potrzebuję pieniędzy, zabiję ją za darmo. Dam tym chrześcijanom lekcję, teraz się czegoś nauczą. Nie chcę pieniędzy, zabiję ją za darmo. Zrobiłem zaklęcie voodoo, czary. I minęło 21 dni, a ona nie umarła. Minął miesiąc, a ona nie umarła. I pomyślałem: O co chodzi? Moja reputacja jest zagrożona. A ja wezwałem demony, diabła i zdwoiłem czar na tej kobiecie. Nic się nie stało. Nic się nie ruszyło. Ona nie umarła. I wtedy w nocy przyszedł do mnie diabeł, czułem jego obecność i powiedział mi: Musimy zatrzymać ten plan. Powiedziałem: Dlaczego musimy przerwać plan? Jestem czarodziejem, czarnoksiężnikiem. Moje imię jest zagrożone. Jeśli nie zabiję tej kobiety, ludzie pomyślą, że nie mam mocy. A diabeł powiedział: Nie, nie rozumiesz. Bóg, któremu służy, nie zostawi jej w spokoju. Nie dotykaj jej, zostaw ją w spokoju. I powiedziałem: Kto to jest ten Bóg? I powiedział: Bóg, któremu ona służy. A ja byłem tak agresywny i tak zły - Chodź, jeszcze tydzień. A diabeł wtedy powiedział" nie, zostaw ją w spokoju! Bóg, któremu służy, chroni ją. A ona miała być martwa od tego zaklęcia. To jest Jezebel. To jest Jezebel z jej religii. I tak to działa: te posągi są absolutnie bez znaczenia, ale demon, który za nimi stoi, czyli żeby się z nim utożsamić, ten posąg musi powstać, bo z duchem nie można się utożsamić. Nic was nie łączy - człowiek jest człowiekiem, duch jest nieśmiertelny. Mówimy o duchach demonii, czyli demonach. Więc żeby mieć z nimi relację, ta osoba musi być w środku. Ten posąg wygląda jak człowiek. To jest historia, którą ma. I tak demon może działać i pracować przez niego. To samo, co z tym facetem tutaj. Nadają im imiona, dni, daty urodzenia. To samo masz u indian: sekta, która współpracuje z siłami demonicznymi. Widzisz tu te różne posągi i zawsze idą one w stronę demoniczną, co oznacza, że w tym sklepie nie ma nic świętego. Jedyną świętą rzeczą w tym sklepie jesteśmy my. Co się dzieje na tym placu? Więc z powrotem tutaj uprawiają czary, różne zaklęcia, voodoo, jeśli chcą... Wszystkie te demony chcą, żebyś kupił figurkę, żebyś mógł zabrać demona do domu. Poniżej przedstawiamy wybrane modlitwy. Sprawiają, że myślisz, że modlisz się do Boga. Wtedy też z nich korzystałem. Wybrane modlitwy - myślisz, że modlisz się do Boga, ale nie są to boskie modlitwy. Nie mówi nic o ukrzyżowaniu ani o Biblii. Mieliśmy w Ameryce książkę. Byłem trzecią osobą, która otrzymała tę książkę. Miała symbole różnych demonów, księstw, różnych sposobów zabijania ludzi poprzez czary. Ta książka była tak rzadka, że nikt nie dostał egzemplarza. Nikt nie miał kopii. Nikt nie mógł jej zdobyć. Chyba, że diabeł dał swój znak. Byłem trzecim, który otrzymał tę książkę. Wyciągałem symbole i robiłem czary na ludziach. Sprawiałem, że ludzie tracili rozum, choroby pojawiały się znikąd, pojawiał się trąd, rak, poronienia. Dokonano aborcji. Ludzie musieli chodzić do szpitali i poddawać się operacjom, które tak naprawdę nie były konieczne. Sprawiałem, że ludzie tracili rozum przez duchy "zaburzenia dwubiegunowego". Nakładałem na ludzi duchy schizofrenii, duchy samobójstwa. Całą noc byłem tam modląc się do diabła, rozmawiając z diabłem. Gdzie chrześcijanie nie mogą nawet przez godzinę siedzieć w kościele. Gdzie chrześcijanie nie mogą się modlić nawet przez godzinę. Świat duchowy jest tak realny, o wiele bardziej realny niż naturalny, a wielu tego nie rozumie. A wszystko, co nie jest pokryte Jezusem Chrystusem, jest łatwym celem do zniszczenia. Możesz je po prostu zabić. Można było po prostu zniszczyć Świadków Jehowy. Mormonów można było po prostu zniszczyć. Ludzi, którzy chodzili i mówili: "Nie ma diabła", mógłbym po prostu zniszczyć, bo nie szukają pomocy duchowej. Pamiętam, jak pewnego razu Nicky Cruz, czyli grupa Nicky Cruz przyjechała do mojej dzielnicy. Akcja nosiła nazwę TRUTH. Odbyli wycieczkę po dzielnicach. Głosili słowo Boże i robili uwielbienie, a ja chciałem złapać ludzi, żeby ich zniszczyć. Byli tam młodzi ludzie w wieku od 16 do 20 lat i powiedziałem sobie: jak oni śmieją grać tę plugawą muzykę w mojej dzielnicy, która nazywa się kultem. I powiedziałem sobie, chwycę ich i zniszczę. Poszedłem więc do nich, a gdy do nich dotarłem, była tam ściana ognia. Nie mogłem ich dotknąć. Coś mnie odpychało. Ilekroć wysyłałem tam demoniczne moce, byłem odsuwany, odpychany. Nie mogłem ich dotknąć, tych dzieci. Powiedziałem więc sobie, że coś tu jest nie tak, coś tu nie gra. Więc uciekłem, powiedziałem, że nie chcę mieć z nimi nic wspólnego. Ok, wygraliście. Reporter mówi: To oczywiste, duchy nas tu obserwują John Ramirez: Tak, obserwują nas. Ale Ojciec mówi, że jesteśmy chronieni. John mówi, że tak. Jesteśmy chronieni pod krwią Jezusa Chrystusa. Nie ma nic lepszego niż krew Jezusa Chrystusa. Mamy wokół siebie wspaniałą ochronę. Możemy po prostu wbiec tutaj, wygonić demony w imieniu Jezusa i możemy zniszczyć to miejsce w imieniu Jezusa i nic diabeł nie może zrobić. Miałem tyle pieniędzy, ładne samochody, kobiety, piękne kobiety. Żyłem w świecie... Okolica się mnie bała, mówili: "Jeśli zadrzesz z tym facetem, twoja rodzina zginie". On zabije twoją rodzinę we śnie". Mój ojciec diabeł był wtedy dla mnie super, dał mi moce przekraczające moją wyobraźnię. Ludzie się mnie bali. Policja się mnie bała. Ochrona sąsiedzka bała się mnie, a ludzie znali mnie i nazywali synem diabła. I rzuciłem chrześcijan na kolana - ale nie na modlitwę, bo nie mieli siły. Nie zrozum mnie źle. Nie chodzi o to, że wasz Bóg nie jest wszechmocny lub wszechpotężny. On jest wszechmocny! Ale modlitwa jest słaba. Brak życia modlitewnego. Brak życia postnego w połączeniu z modlitwą. Brak relacji z Bogiem. Były pozory boskiego celu, ale nie było mocy. Osoba ta była słaba. Nic nie miało miejsca - miał Biblię, odpowiedni wygląd, ale żadnej łączności z Jezusem Chrystusem. Jeśli byłeś poza wolą Boga, poza powołaniem, boskim przeznaczeniem, to byłeś mój. Złamałem cię. Chrześcijań z kościołami i zgromadzeniami. Polowałem na wszystko, co przedstawiało krzyż Jezusa Chrystusa. To także wielkie, demoniczne miejsce. Reporter mówi: "Czyli to miejsce ma wpływ na całych sąsiadów? John antwortet: Tak, zdecydowanie. Na całą okolicę, cały region jest pod kluczem od diabła. To tutaj jest tron diabła. Ten tron jest tu od lat 80. A ludzie wchodzą tam i wydają od 100 do 200 dolarów na takie gówno. A oni są spleitowani, są na zasiłku. Ale mają pieniądze, żeby kupić te śmieci i myślą, że ich życie będzie lepsze, że będzie zmiana, że będzie postęp, że będą przerwy od przekleństw, przekleństw pokoleniowych. Przekleństwa, voodoo i myślą, że się przez to przebiją. Bóg mówi: 'Przyjdź, to jest za darmo. Chodź do mnie! Oddaj mi swoje życie, a ja cię uwolnię". Ale oni tego nie chcą. To jest dla nich zbyt trudne, zdecydowanie zbyt skomplikowane. Ale mogą tu wejść, wydać 200 dolarów i myśleć, że są wolni i będą żyć w wolności. Miałem umowy z księstwami rządzącymi Haiti, nazywał się Candello. Miałem kontrakty z demonami w Miami, Afryce, Nowym Jorku, które rządzą skrzyżowaniami świata. Tu na 42 ulicy jest znowu inne księstwo niż teraz w naszym sąsiedztwie. Nie miałem sumienia. Pamiętam, że pewnego razu nawet zrobiłem na brata klątwę, czary. I skończył w więzieniu na 5 lat, moje własne ciało i krew. Mój drugi brat też jest czarownikiem. I przyszedł do mnie. I miał sposób na siebie.I demon zaatakował go i uciekł. Bo miał taki ból w brzuchu. A moja mama była świadkiem. Robiłem tyle różnych ceremonii z moim ciałem. Podczas ostatniej ceremonii musiałem połknąć proch strzelniczy zmieszany ze zwierzęcą krwią. To się nazywa "santsin", czyli mieszanka francuskiego królestwa i haitańskiego. A jeśli to połknąłeś, byłeś chroniony przed przeklinaniem swojego jedzenia Robiłem wszystkie ceremonie. Chodziłem do kościoła demonicznego i raz w roku mieliśmy tajne spotkanie z wysoko postawionymi czarownicami i czarnoksiężnikami, na którym dowiadywaliśmy się, które księstwo możemy wykorzystać, którym regionem możemy rządzić.I byliśmy bardziej zorganizowani niż kościół. Królestwo ciemności było bardziej zorganizowane niż Kościół Jezusa Chrystusa. Wiedzieliśmy jak przeprowadzać ceremonie, jak się przygotować. Cały rok był już zaplanowany. Już przygotowywaliśmy się do następnego. Gdzie chrześcijanie nie potrafią nawet przez godzinę siedzieć w kościele czy modlić się przez godzinę, mieć ciągłej relacji z Bogiem. Kiedyś chciałem zrobić sobie rok przerwy od czarów. Diabeł zabrał mi wzrok. Byłem całkowicie ślepy, zarejestrowany ślepy. Nauczyli mnie nawet chodzić z psem przewodnikiem, używać laski do orientacji. Moja mama musiała się mną opiekować przez rok. Moje oczy nagle stały się czarne. A kiedy oddałam życie diabłu, po 7 operacjach oddał mi wzrok. To była kara za to, że chciało się mieć rok przerwy od czarów. Diabeł mówi: "Dobrze, chcesz mieć rok wolnego. Dam ci go, tutaj". I zabrał mi wzrok. I to był świat, w którym żyłem. Gdybyś zadarł z diabłem, zabiłby cię i zabiłby twoją rodzinę. To był strach, który cię ogarnął, którego nie potrafisz opisać. Nie dało się wyjść z satanizmu, z tej religii. A lekarze nie potrafili wyjaśnić, jak straciłem wzrok. Pomyślałem sobie, że chrześcijanie popełniają błędy, nie trafiają w sedno, a wszystko, co ich spotyka, to łaska i miłosierdzie. Jeśli rozgniewasz diabła, on cię zabije, zabije członka rodziny. Pamiętam, że ta jedna kobieta została ostrzeżona przez niego, diabła: "Nie możesz być z tym (mężczyzną)!" Odpowiedziała: "Tak, kocham go". A diabeł wziął bezdomnego, opętał go demonami - bezdomny potem zabił tego mężczyznę młotkiem. Pewnego dnia siedziałem w domu i to było niesamowite, przyjechałem z nocnego klubu. Wróciłem do domu i oglądałem ten program w telewizji, "Jerry Springer" i jak ludzie bili się nawzajem upokarzali i bili się nawzajem i mogłem naprawdę cieszyć się z tego programu. I pierwszy raz usłyszałem ten głos: "Synu, wkrótce przyjdę. Co chcesz zrobić ze swoim życiem?". I ten głos był słyszalny, dochodził przez mieszkanie i myślałem, że to telewizor , ale powiedziałem sobie, że to nie może być tak, że ludzie walczą tam teraz w programie. Znałem głos diabła, siedziałem tam z diabłem, tak jak siedzę tu z wami. Przychodził w ludzkiej postaci, przychodził czasami i można było poczuć jego obecność, a atmosfera się zmieniała i wiedziałem, że on tam jest. I rozmawiał z moim sumieniem i umysłem. Rozmawialiśmy potem całą noc. Wiedziałem to wszystko, znałem każdego demona, każde księstwo, które rządziło regionem Ameryki, Kanady. Każde księstwo, które rządziło to okultyzm, jak New Age, Buddyzm, Islam, Santeria. Znałem każde księstwo, które rządziło. Miałem z nimi umowy. Każdego demona na ziemi, znałem, Jezebel również. Znałem ich wszystkich po imieniu. Ale ten głos był zupełnie inny niż pozostałe głosy. Kiedy usłyszałem ten głos znikąd - wyszedł z powietrza, ten głos - wpadłem w szok, bo zobaczyłem wizję. A z drugiej strony Apalen widziałem, że niebo płonie. Ludzie pod niebem biegli, aby się schronić, ale nie było dla nich żadnego schronienia, a ja pytałem siebie, dlaczego to widzę? I szybko otrząsnąłem się z tego, z tej wizji, szybko wszystko wyparłem. I pamiętam, że zasnęłam, ogarnął mnie głęboki sen, rodzaj znieczulenia. I znów znalazłem się w pociągu pełnym ludzi. I nie mogłem uwierzyć, dlaczego jestem w pociągu pełnym ludzi? A ten pociąg jechał szybciej niż można sobie wyobrazić. Nigdy nie byłem na pokładzie czegoś tak szybkiego na ziemi. A ten pociąg jechał do piekła. Jezus zabrał mnie do piekła. Kiedy dotarłem do piekła, drzwi otworzyły się głośno, tworząc ogromne echo. A upał pojawił się znikąd i czuło się, że cię dusi. Wybiegłem z pociągu, a ludzie, którzy w nim byli, nie mieli twarzy. Ale widać było na nich strach. Czuć było strach, wpływ strachu, bo wiedzieli, że idą do miejsca, z którego nigdy nie wrócą. A miejsce było pełne. I powiedziałem: nie mogę tu umrzeć, to miejsce nie jest dla mnie. Nie urodziłem się, żeby tu skończyć. Powiedziałem to do siebie. Nie urodziłem się, by tu być. Próbowałem więc znaleźć tunel w piekle. Wbiegłem do środka, by znaleźć drzwi, może okno, przynajmniej szczelinę, by się wydostać, by wrócić do rzeczywistości. Nie było jednak żadnego pęknięcia ani szczeliny. I pamiętam, że im bardziej biegłem w tym tunelu, im bardziej to wezwanie mnie ogarniało, tym bardziej stawało się cierpieniem i słyszałem cierpienie. I po prostu przychodzi na ciebie ten strach i mrok, jakbyś nosił go jako przemoc. Nie możesz tego kontrolować, to przychodzi nad tobą, chwyta cię i nie chce puścić. Nie widziałem nawet swojej ręki przed twarzą. I usłyszałem zawodzenie, jak zwierzę i dziecko razem wzięte, nie potrafię tego opisać. I był ten zapach, ten żar. Jak kanały w rynsztoku w Nowym Jorku. Ale znacznie gorszy i bardziej szalony był ten zapach. I doszedłem do pewnego odcinka tunelu i pojawił się diabeł. I powiedział: "Ja byłem twoim ojcem. Mówił do mnie demonicznymi językami. Byłem twoim ojcem. Dałem ci wszystko. Zaopiekowałem się tobą. Pobłogosławiłem cię. Chroniłem cię. Zabijałem dla ciebie ludzi. Dałem ci uprawnienia. Dałem ci imię w królestwie ciemności. Kiedy ludzie przyszli przeciwko tobie, zniszczyłem ich. Wiedziałem bowiem, że jesteś naczyniem, którym posłużę się, aby wprawić w ruch moje królestwo na ziemi. A teraz chcesz mnie opuścić, zdradzić". Powiedział to wszystko w demonicznych językach, a ja odparłem w demonicznych językach. A ja powiedziałem: "Nie, nie odchodzę, jestem po prostu zdezorientowany, nie wiem, co się dzieje". A on powiedział: "Nie, wiem, co zamierzasz zrobić. Opuścisz mnie i zdemaskujesz moją religię, zdemaskujesz to, kim jestem. I jak działam w świecie duchowym. Bo pokazałem ci rzeczy, których nie pokazałem nikomu innemu. Powierzyłem ci te sprawy, abyś dalej rozwijał moje królestwo. Chciałem tego i użyć cię do większych celów". I w moim zamęcie chciał mnie zagarnąć, zawładnąć mną, aby mnie zniszczyć, wtedy w piekle pojawił się krzyż Jezusa Chrystusa. A ja nie rozumiałem, jak w piekle może pojawić się 1 metrowy krzyż. Wzięłem go i położyłem na niego. A gdy to zrobiłem, diabeł stał się bezsilny, bezradny jak niemowlę. Zszedł na dół. A ja zaryzykowałem i pobiegłem głębiej w piekło, mając nadzieję, że znajdę drzwi, ale nie było żadnej nadziei. Nie było tam żadnego impulsu, żadnego miejsca, w którym można by powiedzieć: mogę się stąd wydostać. To było to, to koniec - ogarnął mnie strach, którego nie da się opisać. Nigdy wcześniej nie czułem takiego strachu. To było przeciwieństwo nieba. Było to przeciwieństwo radości. Było to przeciwieństwo pokoju. Było to przeciwieństwo wszystkiego co dobre. To było miejsce agonii. Jak moja rodzina będzie wiedziała, że tu jestem. Skąd moja córka będzie wiedziała, że tu jestem. Jak mnie znajdą? Jak będą mnie szukać? I kiedy wchodziłem głębiej w tunele piekła, mając nadzieję na drzwi, okno lub szczelinę, przez którą można wyjść, diabeł przyszedł ponownie i powiedział: "Teraz cię zniszczę". A ja mam znaki, z powodu umowy z Nim, które dały mi siłę do zniszczenia ciebie, który mnie chronił. I powiedział: "Głupcze, dałem ci te znaki, należysz do mnie, jestem twoim właścicielem. Nikt inny nie jest twoim właścicielem. I albo będziesz żył dla Mnie, albo umrzesz". I próbował mnie złapać po raz drugi. I pomyślałem, to już koniec, koniec. I chciał mnie złapać za drugim razem. Krzyż Jezusa Chrystusa pojawił się w piekle. Nie ma większej miłości niż krzyż, który idzie do piekła za takich grzeszników jak ja. I kiedy Dawid mówi: nawet jeśli ścielę swoje łóżko w piekle, wiem, że Ty tam jesteś. Łaska i miłosierdzie przyszły do mnie w piekle. Łaska i miłosierdzie znały mój adres. Łaska i miłosierdzie mają plan dla mojego życia. Za moje podłe, demoniczne, egoistyczne, aroganckie, grzeszne życie, kiedy byłem w piekle. Odliczony, wszystko się skończyło - wtedy przyszedł Jezus Chrystus, który pokochał niedorajdę i powiedział: mam dla ciebie plan. I kocham cię bardziej niż możesz sobie wyobrazić. Przyszedł do mnie i obudziłem się. I mój duch wrócił do mojego ciała. A kiedy się obudziłem, złożyłem pokłon na kolana przed Jezusem Chrystusem. 100 000 dolarów sprzętu do czarów, który wyrzuciłem. Wszystko, co miało związek z ciemnością, wyrzuciłem. Ludzie z Haiti, z Kuby, z Miami i Nowego Jorku, mówili: "Musimy go zabić. Ponieważ On wie za dużo, musimy Go zniszczyć, musimy Go zabić, bo On wie za dużo. A on już nie jest jednym z nas". I próbowali mnie zabić. Robili co mogli, próbowali mnie zabić. Spałem w dzień, żeby w nocy nie spać, gdy przyjdą demony i będą mnie dręczyć, przez 30 dni. Złapali mnie za szyję, podnieśli z łóżka. Leżałem w swoim łóżku i poczułem, że obok mnie leży jakiś osobnik - mroźny - spojrzałem i poczułem obecność i to był sam diabeł. Byłem w swoim łóżku, 30 dni, ciągłe tortury i męczarnie. Próbowali ograbić mój umysł, wyrwać z ciała moją duszę i wyrwać z ciała mojego ducha. W nocy przeszedł mnie dreszcz. Nigdy nie miałem takich dreszczy jak w tych dniach. Przez 30 dni. Błagałam, płakałam, nie wiedziałem jak się modlić. Powiedziałem: Jezus, Jezus, Jezus. I przypomniałem sobie, że moja siostra się modli. Przypomniałem sobie te modlitwy. Zebrałem wszystkie modlitwy razem, jak puzzle. I walczyłem o swoje życie. I pewnego dnia byłem w kościele, byłem na uwielbieniu. I po prostu zapytałem Pana: "Panie, dlaczego pozwoliłeś, żeby to mi się przytrafiło?". I pewnego dnia usłyszałem głos, a on powiedział: "Chciałem zobaczyć, jak bardzo mnie kochasz". I on powiedział: "Chciałem zobaczyć, jak bardzo mi ufasz". I nigdy więcej nie dręczył mnie diabeł. I zostałem ewangelistą dla Jezusa Chrystusa. Od 14 lat służę Panu. I nie oddam go za nic w świecie. I wiem, że kiedy dotrę do nieba, znajdzie się tam miejsce dla mnie, Johna Ramireza. I pewnego dnia Pan powie: "Witaj w domu. Bardzo dobrze zrobiłeś, wierny sługo". I nie mówię tu o chrześcijaństwie, mówię o relacji z Jezusem Chrystusem. On jest moim Panem i Zbawicielem. On jest moim początkiem i moim końcem. Żadna broń wymierzona przeciwko mnie nie odniesie sukcesu. Umieram, gdy Jezus Chrystus mówi: wróć do domu. Nie z powodu czarownicy, nie z powodu osoby, nie z powodu voodoo, zaklęć czy tych wszystkich rzeczy. Nic nie może mnie oddzielić od miłości Boga. 100.000 dolarów na sprzęt do czarów... Sprzedałem swoją duszę. Marki tutaj i tutaj. Ale największym znakiem jest w moim sercu to, że mam miłość do krzyża. Nie ma to jak krzyż Jezusa Chrystusa. I powiem ci jeszcze to jedno, żeby to zakończyć. Byłem przeklęty i byłem błogosławiony. Bo ten, który był błogosławiony, stał się dla mnie przekleństwem. I to jest właśnie to co czyni ojcem. A mój ojciec siedzi we wszechświecie i kocha mnie bardziej niż możesz sobie wyobrazić. I tę miłość mogę teraz przekazać mojej córce. A moja córka jest dziś urodzoną chrześcijanką. Z powodzeniem ukończyła studia, jako major. A Bóg ma zamiar użyć jej w wielkiej sprawie. I całe umocnienie, jakie mogę jej dać, dam jej, tym razem właściwe. I wykorzysta je lepiej niż jej ojciec. A zanim opuszczę tę ziemię, ludzie będą wiedzieć, że John Ramirez był tutaj, służąc potężnemu Bogu, amen. Po tym jak John oddał swoje życie Jezusowi, udał się do kościoła na Times Square w Nowym Jorku. Był mentorem i nauczycielem pastora Wilkersona jako uczeń i uczeń Jezusa aż do przedwczesnej śmierci pana Wilkersona w 2011 r. John jest teraz ewangelistą i podróżuje po świecie głosząc i demaskując dzieła szatana. W potężne imię Jezusa: Bądźcie błogosławieni!

von is.

Quellen/Links: Englische Version: https://www.youtube.com/watch?v=esewPTVXGDs
Mit deutscher Übersetzung: https://www.youtube.com/watch?v=8vTyQlkHkpM&list=
PLrsVa_IYdNA0_uXuqU2L1Dd6LTGar21oZ&index=342