7-krotna aktywność obronna - Człowiek jako istota wielokrotna

23.07.2022 | www.kla.tv/23162

Wszakże "z dziedziny psychiatrii znamy tylko termin "osobowość mnoga". Jednak wnioskowanie z tego, że "osobowości wielorakie" to wyłącznie osoby chore jest fatalnym błędem". "Tak jak możesz ściągnąć niezliczone aplikacje na swój telefon komórkowy lub coraz to nowe i coraz bardziej fantastyczne oprogramowanie na swój komputer (...) tak samo nic nie jest dla Ciebie niemożliwe w Twoim umyśle" ... Będziecie zaskoczeni, podczas mojego specjalnego badania, które zaraz nastąpi, ponieważ teraz, po raz kolejny, łamiemy pewne tabu. Ale musi to być teraz, bo ludzkość z pewnością zostanie poruszona do głębi przez strategicznych panikarzy, wynalazców epidemii, podżegaczy wojennych, finansowych zdzierców i tym po-dobnych - jeśli ludzkość nie odkryje wreszcie na nowo swojej wrodzonej zdolności do obrony. Zacznijmy więc od razu od rozpoznania podstawowej tajemnicy, kim właściwie jesteśmy, jak zostaliśmy stworzeni. Już w Księdze Rodzaju 1,26 natura została nam jawnie poświadczona. Cytuję - proszę zwrócić uwagę na formę liczby mnogiej: "I rzekł Bóg: Uczynimy człowieka na nasz obraz, na nasze podobieństwo; i będą panować. Albo inny fragment: "I stworzył Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boga go stworzył; ..." Skoro Bóg, zgodnie z tym wersetem, jest "istotą wieloraką", stąd my ludzie też zostaliśmy stworzeni jako istoty wielorakie. Zgodnie bowiem z oryginalnymi tekstami hebrajskimi i greckimi, nie jesteśmy jedynie podobni do Boga, ale stworzeni na Jego dokładną równość. Ponieważ w wyniku ukrytych tekstów oryginalnych nie wolno było do tej pory nawet myśleć o czymś takim, wiem oczywiście, jaki efekt musi teraz wywołać to zdanie u moich słuchaczy: Podczas gdy jedni nie potrafią sobie nawet wyobrazić niczego o "osobowości wielokrotnej", dla innych jest to osoba wyłącznie chora. I to jest poprawne i absolutnie w porządku na razie. Przecież termin "osobowość wielokrotna" znamy tylko z psychiatrii. Jednak wni-oskowanie z tego, że "osobowości wielokrotne" to wyłącznie osoby chore jest wielce rażącym błędem. Dlatego najpierw wyjaśnijmy, jak dotychczas doświadczano i zna-no osobowości wielokrotne. Zacznijmy od negatywnych przykładów, zarówno z Bib-lii, jak i z praktyki medycznej i psychiatrycznej: W Mk 5,9 Jezus pyta człowieka: "Jakie jest twoje imię?". A on mu odpowiada: "Legi-on to moje imię, bo jest nas wielu". Wyrażenie "jest nas wielu" wskazuje na osobowość wielokrotną. Innymi słowy, w ciele mówi tylko jedna osoba, ale wskazuje, że składa się z wielu osób. W ne-gatywnym określeniu osobowości mnogich mówi się więc o "obciążeniach", obsad-ach lub nawet o demonicznych "opętaniach". Jednak o tym, że osoby opętane nie mają zwykłych zaburzeń mózgu czy percepcji, świadczy w każdym przypadku wy-raźnie przebieg ich wyzwolenia. Oto jeden z niezliczonych praktycznych przykładów z Biblii, który pokazuje nam również, do jakiego stopnia pojedynczy człowiek może "składać się" z vielu osobowości jednocześnie: Cytuję Mk 5,12-15: "I prosili go, mówiąc: Poślij nas do świń, abyśmy mogli wejść do nich. A Jezus im na to pozwolił. A duchy nieczyste wyszły i weszły w świnie, i stado popędziło w dół zbocza do jeziora, około dwóch tysięcy, i zostały utopione w jeziorze. A ich opiekunowie uciekli i ogłosili to w mieście i w kraju; i przyszli zobaczyć, co się stało. I przychodzą do Jezusa, i widzą, że ten, który był opętany przez legiona, siedzi rozsądnie, obleczony i przerazili się." Ten jeden przykład powinien wystarczyć, aby pokazać, że osobowość wielokrotna może w rzeczywistości składać się nawet z tysiąca prawdziwych osobowości, czyli duchów. W tym negatywnym skrajnym przykładzie było ich zapewne mniej więcej tyle, ile świń, które następnie spadły w przepaść. Legion był zbiorową nazwą tych "wielo-krotnych sublokatorów". W tamtym czasie w tym środowisku legion rzymski liczył około 3000 ludzi. Michael Talbot w swoich badaniach psychiatrycznych nad rozdwojeniem o-sobowości wielokrotnej (MPS) opisuje stan, który ilustruje trwały wpływ umysłu na ciało. Przykład: Jego książka "The Holographic Universe" opisuje nawet jednoznaczne zmiany biologiczne, jakie zachodzą w osobowościach wielokrotnych, gdy tylko "zmi-enią" one położenie do wewnętrzny osobowości. Nawet problemy medyczne, czyli choroby, znikały w tym badaniu natychmiast, gdy tylko inna subosobowość przejmowała dominację u osoby wieloosobowej. Na przykład pijak może stać się trzeźwy na miejscu poprzez zmianę osobowości, ponieważ różne podosobowości niosą ze sobą również zupełnie inne "ciężary lub potrzeby". Na przykład zupełnie inaczej reagują na leki, środki uspokajające itp. Dr Bennett Braun opisał przypadek, w którym 5 mg środka uspokajającego dia-zepam uspokoiło jedną podosobowość, podczas gdy pod dominacją innej podo-sobowości nawet 100 mg nie miało prawie żadnego efektu. Znamy to zjawisko dobrze z naszego pobytu na rehabilitacji. Ale to była jedna i ta sama osoba! Nawet podczas mówienia, wskazują te osoby z wielokrotnymi osobowościami różne częstotliwości głosu i natężenie dźwięku, itp. Tak więc nawet osoby chore na cukrzycę mogą zostać "wyleczone z cukru" na miejscu za pomocą "zmiany osobowości", podczas gdy w tym samym czasie z tą zmianą może nagle pojawić się zupełnie inna choroba. To są studia. To samo można powiedzieć o każdej formie choroby, czy to ciężkiej medycznej, psy-chicznej, epileptycznej czy jakiejkolwiek innej. Krótko mówiąc, każda zła lub chora podosobowość zawsze przynosi ze sobą zarówno swój charakter jak i swoje męki zgodnie ze swoją osobowością, "zdrowa" podosobowość odpowiednio swój "rodzaj i zdrowie", itp. W Mt 12,43-45 Jezus wyjaśnia, że osobowość wielokrotna z negatywnym opętaniem może być uwolniona od swoich "podosobowości", ale to uwolnienie musi być bar-dzo dobrze strzeżone. Cytuję go: "Ale kiedy duch nieczysty wychodzi z człowieka, chodzi on po miejscach suchych, szukając odpoczynku, a nie znajduje go. Następnie mówi: "Wrócę do mojego domu (czyli opętanego, do "domu"), z którego wyszedłem", a potem Jezus mówi: "a gdyby, gdy przyjdzie, zastał ten dom pusty, wymieciony i przyozdobiony (czyli "zapraszający"), to natychmiast idzie i bierze ze sobą siedem innych duchów, bardziej złych niż on sam, i wchodzą tam i mieszkają; a koniec tego człowieka będzie gorszy niż początek". Koniec cytatu. Znamy to z praktyki pod pojęciem "efektu jo-jo". Zanim przejdę do prawdziwego sedna tej lekcji, pozwolę sobie podać przykład z duszpasterstwa i naszego codziennego życia politycznego. W satanizmie kapłani satanistyczni itp. nie tylko nadużywają swoje ofiary w najbardziej haniebny sposób i torturują je do krwi, ale także pieczętują je w tym samym czasie. Jak to możliwe, zapytacie? Po prostu ofiary są dręczone tak intensywnie, że "uciekają" wewnętrznie w inną o-sobowość "same z siebie". To jest ucieczka. Innymi słowy, dochodzi do wielokrotnego rozdwojenia osobowości. Na 1000 maltretowanych osób, ledwie jedna może po wszystkim powiedzieć z całkowitą pewnością, że rzeczywiście doświadczyła tych strasznych rzeczy. To jest problem po fakcie. Jeszcze wcześniej władze śledcze uświadamiają sobie rozdwojenie osobowości tej osoby i robią ją jako "obłąkaną". To jest właśnie wtedy bezsilność. Nie wnikając w to, kim dokładnie jest ta nowa osobowość nagle i skąd się wzięła, należy trzeźwo zauważyć, że coś takiego jest nie tylko sammożliwe, ale i zdarza się codziennie w wielu miejscach. Niestety, ta satanistyczna zasada jest stosowana nie tylko na mniejszościach naro-dowych ale także na narodach. Przechodzimy teraz do polityki. W tej chwili tylko do koroniy i wojennej polityki. W celu przeforsowania swojej satanistycznej dyktatury światowej, ujawnieni w Kła.TV pociągacze za sznurki stosują typowe satanistyczne rytuały tortur, z całymi narodami, w celu "zaprogramowania" narodów swoimi duchami. Bo osobowości wielokrotne można też kreować całkiem świadomie. To jest potem problem, który mamy. Osiem takich "procedur wielokrotnego opętania" od 2019 r. są na całym świecie celowo za pomocą obecnych środków Corony, celowo zastowane! Na stronie www.kla.tv/22588 znajdziecie cenne streszczenie Express Zeitung nr 43, który rozpracował to "wielokrotne programowanie narodów" pod tytułem "Masowa psychoza Corony". Ten program pokazuje, jak obecnie rozszczepia się osobowość całych narodów. Przytaczam osiem punktów, które są tam szerzej omówione. Jak przeprogramowuje się narody? 1. poprzez wymuszoną izolację / monotonię / odebranie zmysłów 2. poprzez zmonopolizowanie spostrzegawczości 3. przez wymuszone wyczerpanie / osłabienie. 4. poprzez ciągłe wygrażania / zagrożenia 5. poprzez okazjonalne sprawdzanie. Sprawcy są od czasu do czasu ...łagodnie trak-towani ale tylko na krótko i ze względów taktycznych. Jak teraz, w tej przerwie, którą obecnie mamy. 6. poprzez demonstrowanie "wszechmocy" i "wszechwiedzy" "programistów lu-dowych". Ofiarom nieustannie wbija się do głowy, że wszelki opór jest od początku daremny. 7. poprzez ukierunkowaną degradację. Narody są pozbawione jakiejkolwiek nadziei na powrót do normalności poprzez upokarzające kary i wiele innych. 8. poprzez przeprowadzanie najbardziej absurdalnych przepisów: Tak ukierunko-wane ludy muszą nieustannie stosować się do obłudnych, bezużytecznych zasad protokołu. W ten sposób przyzwyczajają się do ślepego wykonywania rozkazów swoich władców, bez względu na to jak bezsensowne mogą one być. Zastanów się dobrze nad tym, co się tu mówi. Tutaj wreszcie pokazuje się ten przemycony umysł tych przebiegłych władców świ-ata, który ujawnia się jako nowa "wielokrotna osobowość" w tych wszystkich bez-bronnych masach ludzkich. Tak oto w naszych czasach wprowadza się totalitarną władzę państwową. W taki sposób. Pomyślcie, kto nami rządził, jeśli nie wygramy tutaj. Zasadniczo jednak trzeba w tym miejscu wreszcie powiedzieć, że "rozdwojenie o-sobowości wielokrotnej" może nastąpić tylko dlatego - i tu pojawia się dostrzegalne naruszenie tabu - że my, ludzie, jesteśmy zasadniczo przygotowani, zaprojektowani i stworzeni do "wielorakiego boskiego rozwijania się". Czy dobrze to zrozumieliście? Oznacza to, że my ludzie jesteśmy począwszy od po-dstaw zaprojektowani, aby rozwijać się jako wiele osobowości. Tylko, oczywiście, nigdy w obsesyjnym związku ze złymi, nieczystymi lub inaczej złymi duchami, z diabłami, demonami, wampirami etc., które gwałcą swoje ofiary, narzucają im pasywność lub znęcają się nad nimi jak nad marionetkami. Nie o tym mówimy. Ale teraz pokażę wam, z pomocą kilku innych oryginalnych tekstów, które przero-biłem, że Biblia zawiera wielowarstwowe odniesienia do naszego rozwoju jako wie-lokrotnych istot. Jesteśmy wielokrotnymi istotami, rozumicie! Oto tylko kilka z nich: Ap.. 3:1 daje taką wskazówkę. Cytuję tam: "A do anioła kościoła w Sardis napisz: Tak mówi ten, kto ma siedem Duchów Bożych [...] ..." Ktoś ma siedem duchów Bożych. Albo Izaj. 11:1-2, który jest proroctwem dokonanym 600 lat wcześniej o Jezusie: "I [...] sadzonka z jego korzeni wyda owoc. A na niego zstąpi [1.] Duch Pański, [2.] Duch mądrości i [3.] zrozumienia, [4.] Duch rady i [5.] mocy, [6.] Duch wiedzy i [7.] bojaźni Pańskiej". Czy dobrze to zrozumiliście? Na Jezusie spłynęło siedem duchów, oznacza to. Ale teraz mówi w odniesieniu do nas: Rz 8,29: "Albowiem kogo Bóg przedtem prze-widział, tego też przeznaczył na upodobnienie do obrazu Syna swego, aby On był pierworodnym między wielu braćmi." Jezus był nie tylko wyjątkowym Synem Bożym i Zbawicielem świata, był przede wszystkim pierwszym przedstawicielem prawdziwego człowieka. To właśnie oznacza! Nigdy nie chciał zbawić tego świata natychmiast ani nawet sam, inaczej już dawno stał by się on królestwem niebieskim. To jest dla nas z pewnością jasne. On jedynie stał się podporą dla zbawienia świata - i to przez siebie. Założył on ten fundament jako "model prawdziwego człowieczeństwa" aby zade-monstrować jak Bóg od początku zamierzał i stworzył także nas wszystkich ludzi. O to właśnie chodziło Dlatego Jezus określał się niemal wyłącznie jako "Syn Czło-wieczy", o czym możemy przeczytać około 70 razy w samych tylko czterech Ewange-liach. Jezus podkreślał, że na tym świecie mamy być we wszystkim podobni do Niego. Biblia jest ich pełna takich przykładów. W Janie. 14,12 tylko jeden przykład, cytat Jezusa: "Kto we mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, które Ja czynię, i będzie dokonywał jeszcze większych /istotniejszych od tych, bo Ja idę do Ojca." Albo Mt 5,48 - bardzo dobitne powiedzenie z Jego ust: "Wy zatem (mówi On do wszystkich, do nas, ludzi) macie być doskonali, tak jak wasz Ojciec niebieski do-skonyły jest." Co to za słowo, czy słyszycie je? Wszyscy ludzie! Nawet przez swoich apostołów wytrwale uczył nas o naszej boskiej naturze: W dosłownym tłumaczeniu np. w 2 Piotrze 1,4 apostoł mówi: "...abyście (...) stali się uczestnikami boskiej natury (...)" - tak dosłownie! Albo w 1 Janie 4:17 jest napisane: "...tak jak On (a więc znowu Syn Boży) jest, tak i my jesteśmy na tym świecie." Na tym świecie! Czyli nie tylko w niebie, kiedyś. Tak jest napisane, wszędzie. Zgodnie z Dziejami Apostolskimi 17:28, my ludzie wszyscy żyjemy w Bogu, wszyscy jesteśmy poruszani przez Boga, a także wszyscy jesteśmy Jego rasą, dosłownie "Jego genami"! Mając te wstępne słowo, przechodzimy teraz do właściwego tematu. Teraz przechodzimy do sedna sprawy. I mam naprawdę dobrą wiadomość: każdy człowiek pod tym niebem, także ty, jest przeznaczony do wzbogacenia swojej osobowości o wszystkie cnoty Boże, o wszystkie Boże "cechy osobowości", które go wyzwalają, umożliwiają, "uzbrajają", czyli "doskonalą" w cnoty i doskonałości Boże. To jest cel i powołanie każdego człowieka. Posługując się symbolicznymi obrazami tekstów wprowadzających: człowiek nie powinien poprzestać na swoim "podstawowym wyposażeniu" w postaci ducha, dus-zy i ciała. Ma stać się uczestnikiem całej pełni Bożej, czyli "siedmiu duchów Bożych", tak jak mogły one położyć się na kiełku jak opisane jest w Iz. 11:1-2! Liczba 7 to oczywiście tylko symbolika. W języku symbolicznym siedem zawsze opisuje jakąś całość - tu w Izajaszu 11 na przykład całość wszystkich "duchów Bożych", czyli wszystkich "osobowości Bożych". Ponieważ jest istotą wielokrotną, posiada niezliczone osobowości, które czynią go jedną osobą. Tak więc, tak jak opętany po negatywnej stronie może z łatwością posiadać cały le-gion, tj. 2000 lub więcej istot duchowych, które go gwałcą, tak i my, istoty ludzkie, możemy potencjalnie przyjąć w siebie tysiące, a nawet więcej boskich cech, które wyzwalają nas i czynią nas całkowicie "sobą" - w "naszej" boskiej pełnej formie, do której zostaliśmy stworzeni. Ale im więcej boskich osobowości w nas mieszka i działa, tym bardziej doświ-adczamy 1:1 "siebie", quasi siebie "w najwyższej formie"! Nie doświadczasz czegoś obcego, doświadczasz wtedy siebie. Dzięki erze kompu-terów możemy sobie to teraz wyobrazić znacznie łatwiej niż poprzednie pokolenia. Mówiąc obrazowo: Tak jak możesz ściągnąć na swój telefon komórkowy niezliczoną ilość aplikacji, albo wciąż pobierać na swój komputer nowe, jeszcze bardziej fan-tastyczne oprogramowanie... tak samo w duchu nic nie jest dla Ciebie niemożliwe... W ten sam sposób. Mówiąc językiem biblijnym: dla wierzącego wszystko jest możliwe! Tak więc jest napisane. W Kol. 2,9-10: pisze "W Chrystusie bowiem mieszka cieleśnie (w tobie) cała pełnia Bóstwa (...) i w Nim stajecie się uzupełnieni". On jest głową wszelkiej władzy i wszelkiego autorytetu". Słowa te nabierają prawdziwej wagi dopiero w naszych czasach. Dlaczego te obserwacje i uświadomienia o naszej wielokrotnej podstawowej naturze są tak ważne, zwłaszcza w naszych czasach? Bo w obliczu "przeprogramowania narodów", które jest wymuszane przez wspomni-ane "metody białych tortur", albo doznamy całkowitego załamania, albo potem zos-taniemy zgwałceni przez wielorakie osobowości przez te satanistyczne praktyki. Proszę to teraz zrozumieć. Oczywiście jest tak tylko tak długo, jak długo nie wiemy, jak uaktywnić w sobie "nas-ze boskie osobowości". I właśnie tutaj pojawia się najlepsza wiadomość: Nie możemy aktywować naszych z góry ustalonych "boskich wielokrotnych osobowości" bez "kryzysu i bez nacisku z zewnątrz"! Czy dobrze to zrozumieliście? Mówiąc bardzo precyzyjnie w skrócie: To właśnie ta "biała tortura" ze strony naszych oprawców tworzy też niejako "łono" naszych wielokrotnych boskich praw o-sobowości. Żebyśmy w to weszli. Osiągamy je jednak tylko jeśli również całkiem świadomie i celowo w nie ucie-kniemy. Albo wyrażone słowami apostoła Pawła: kiedy ubieramy się w nasze boskie wielo-krotne osobowości jako "nowego człowieka". Czytamy więc to m.in. w Rz 13,14: "Przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa, a nie czyńcie zaopatrzenia w ciało, dryfując w (osobistych) pożądliwościach!". To pokazuje: Można uciekać w dół lub w górę. Ale pomiędzy nie ma neutralnego środka. Jeśli przyjrzeć się temu bliżej, każda tzw. "cecha charakteru", każda "zdolność" itp. jest w rzeczywistości i w prawdzie "jedną osobą, jednym duchem"! Krótko mówiąc, zostaliśmy stworzeni, aby uaktywnić w nas wszystkie osobowości żywego Boga - niejako jako naszą rozszerzoną osobowość. To jest nasze przeznaczenie. I nie ma żadnych ograniczeń co do tego, jak wysoko możemy zajść! Nie ma też ograniczeń w dół, poza tym, że jest to jasne. Nasze ograniczone wznoszenie się w górę wynika jednak tylko z braku "pangi porodowej". Ale teraz, kiedy najbardziej złe moce naciskają na nas, aby zainstalować w nas swoje demoniczne wielorakie osobowości, możemy wykorzystać każdy nacisk, aby aktywować w nas niejako "7 duchów Bożych". I, zauważ, działa to również w świecie duchowym jak prawa ruchu, które odkrył Newton - tylko siedem razy lepiej na naszą korzyść. Ale tu najpierw, co odkrył Newton? Zacytuję go: "Każda siła zawsze wywołuje przeciwsiłę o równym i przeciwnym kierunku; dwie siły, które dwa ciała wywierają na siebie, są zawsze równej wielkości i o przeciwnym kierunku." Koniec cytatu. O ile więc w ziemskiej fizyce ruch i przeciwruch zawsze dokładnie odpowiadają so-bie, o tyle w odniesieniu do ucisku boskich praw lub sił duchowych zawsze uwalnia się siedmiokrotnie wyższa siła duchowa, to jest dobra nowina. Tak też zostało to poświadczone przez tysiąclecia w 5 Mojżeszu. 28:7. Jest napisane: "Powali Pan twoich nieprzyjaciół, którzy powstają przeciwko tobie; jedną drogą wyjdą przeciwko tobie, a siedmioma drogami uciekać będą przed tobą.". Nie ma czegoś takiego jak "jedna siła" nawet w sferze ducha i walki duchowej. Wszystkie siły zawsze występują w parach - ale te boskie w siedmiokrotnej przewad-ze nad przeciwnymi im siłami zła! To jest święte prawo. Kiedy więc, tak jak w obecnym farmaceutycznym polowaniu na szczepionki czy wo-jennym podżeganiu, działają satanistyczne siły, które znacznie przewyższają naszą własną mądrość, nasze własne zrozumienie, paraliżują każdą radę, każdą siłę i wie-dzę i przerażają nas, wtedy Iz. 11:1-2 wypełnia się w nas w siedmioraki sposób - pod warunkiem, że wiernie skierujemy nasze oczekiwanie na nasze boskie dziedzictwo złożone w nas, na potencjał, który jest nam dany. Tylko wtedy, gdy proklamujemy - podam teraz przykład: "JESTEM siedmiokrotną wyższością nad wszystkim, co mnie atakuje!". I to w formie nas: "JESTEŚMY sied-miokrotną wyższością nad wszystkim, co nas atakuje!". Tylko w ten sposób aktywuje się w bardzo praktyczny sposób własne "boskie nado-sobowości"! W ognistej obecności naszych napastników, trzymamy w górze laskę Bożej wiary w nas i mówimy: "JA JESTEM siedmiokrotną wyższością Boga nad tym duchem zła, cokolwiek to jest!". Tak się wtedy mówi, tak się aktywizuje swoje dobre zdolności: "Moja niemoc staje się wszechmocą, moja głupota staje się teraz siedmioraką mądrością Boga we mnie". Mówisz: "Mój brak zrozumienia staje się siedmiokrotnym zrozumieniem Boga we mnie!". Mówisz: "Moja bezradność wybucha jako siedmiokrotna wyższa rada Boża we mnie". Ty mówisz: "Mój strach będzie siedmiokrotną grozą Boga na moich napastnikach" itd. W tym zastosowaniu okazujemy się być tą sadzonką, która przynosi owoce z korzeni Boga. I wtedy Iz 11,2 przydarza się również nam, przytaczam go jeszcze raz. "JA JESTEM siedmiokrotną wyższością Boga nad tym duchem zła, cokolwiek to jest!". Tak się wtedy mówi, tak się aktywizuje swoje dobre zdolności: "Moja niemoc staje się wszechmocą, moja głupota staje się teraz siedmioraką mądrością Boga we mnie". Mówisz: "Mój brak zrozumienia staje się siedmiokrotnym zrozumieniem Boga we mnie!". Mówisz: "Moja bezradność wybucha jako siedmiokrotna wyższa rada Boża we mnie". Ty mówisz: "Mój strach będzie siedmiokrotną grozą Boga na moich napastnikach" itd. W tym zastosowaniu okazujemy się być tą sadzonką, która przynosi owoce z korzeni Boga. I wtedy Iz 11,2 przydarza się również nam, przytaczam go jeszcze raz To oznacza również na tobie, jeśli to zrobisz: "I na nim położy się [1. Duch Pański, [2. duch mądrości. [3.] zrozumienia, [4. duch rady, i [5.] władzy, [6.] duch wiedzy i [7.] bojaźni PANA;" Oznacza to, że szanujesz prawo w sposób święty. Innymi słowy, nie ma w nas rozbudowanej osobowości rozwoju boskiej mocy bez odpowiadającego jej satanistycznego nacisku z zewnątrz, nie ma w nas rozbudo-wanej osobowości boskiej mądrości bez beznajdziejości, nie ma boskiej mocy bez ataków prób satanistycznego paraliżu, takich jakich doświadczamy w tej chwili. Podsumowując, ta godzina światowych opresji, światowych pokus, prób i wojen oznacza nic innego jak naszą absolutną szansę na przebicie się do "7-krotnej" pełni naszych prawowitych boskich wielokrotnych osobowości. Innymi słowy, mamy potęgować się w górę. W wyniku coraz większych udręk, istoty ludzkie będą w ten czy inny sposób uciekać w dół lub w górę w rozszeżającej "wielokrotnie osobowości". Pytanie tylko: o jaki rodzaj czy jakość "osobowości" ludzie wzbogacą się w tym nies-zczęściu? Dla wielu, niestety, będą to paraliżujące duchy depresji, melancholii i rezygnacji. niewolnicze duchy ślepej uległości nawiedzają teraz całe narody. O to właśnie chodzi. Ale ci, którzy znają swoje podstawowe boskie prawa, uciekną w osobowości Boga, które są już w nich genetycznie przewidziane. Są one w tobie genetycznie przewidziane. Będą oni dokować z "niebiańskim żarem" w jednej i tej samej godzinie grozy i przez zamieszkające bóstwo do całej swojej kompletnej pełni Boskiej. Jeszcze po raz ostatni, powtarzam to i pogłębiam: Przy każdym nie dozniesienia naporze cierpienia, człowiek automatycznie ucieka do wewnątrz w "inne" o-sobowości. Kto wówczas nie ucieka w osobowość Boga, naturalnie ma do dyspozycji co najm-niej 1:1 tyle "przeciwsił" ile jest "atakowany". Mówię to do was, którzy w ogóle nie macie nic wspólnego z Bogiem, to dotyczy was. Prawo równości Newtona jest dostępne dla każdego śmiertelnika jako minimum au-tomatycznie dostępnej "siły obronnej", to jest prawo. Co najmniej 1:1 siły przeciwnej. Jeśli jednak nie zajmie jej, bo o niej nie wie, atakujący przeciwnik automatycznie ma do dyspozycji "całą siłę" - a więc także całą "kontr-siłę", która nie jest używana przez "atakowanego". To są prawa ducha. Jer. 1,17 podsumował to w tamtym czasie w ten sposób, cytuję: "Ale przepasajcie biodra, powstańcie i mówcie do nich wszystko, co wam rozkażę! Nie przerażajcie się przed nimi, abym was nie przeraził przed nimi!" Tu widać tę po-dmianę, jeśli nie jesteś silny. W takim razie obaj należą do wroga. Tylko poprzez wierzące użycie naszych "boskich duchów" możemy uwolnić naszą wyższość 7:1. Nasze genetycznie predysponowane "superosobowości" są jednak także nieśmier-telnymi aktualizacjami naszej własnej osoby. Tak więc jak często będziemy przechodzić do bezbożnych, tj. "fałszywych duchów", to nadal będziemy mogli osiągnąć maksymalnie siłę obronną 1:1 i zawsze pozosta-niemy "uzależnieni od umierania", tj. nadal będziemy dręczeni i prowadzeni w dół aż do końca. Taki jest wtedy nasz los. Ale jak tylko uzbroimy się w nasze boskie wielokrotne osobowości, zostaniemy wy-niesieni ponad naszych oprawców, a także ponad wszystkie nasze cierpienia. Odtąd, zgodnie z poprzednimi cierpieniami, będziemy siedmiokrotnie panować nad wszelkim złem - w jakiejkolwiek formie i wymiarze się ono do nas zbliża. Jeśli w tym wznoszeniu staniemy się wzorami do naśladowania dla dręczonych narodów, wtedy i one pójdą za naszym przykładem: zamiast popadać w ten sata-nistyczny wieczny stan niewolniczy, one również przybiorą swoje boskie wielokrot-ne osobowości i będą rządzić razem z nami w stosunku 7:1. "Będą panować, będą panować", czytamy na początku - nad wszystkimi potężnymi złoczyńcami, bez względu na to, jak straszni mogą być. Jeśli chcesz zagłębić się w ten temat, to polecam moje wystąpienia: "kryterium wo-jenne" - "Nie stawiaj oporu złu" - " Boże leczenie korzeni", które znajdziesz pod lin-kiem: www.elaion-verlag.ch/cd-schulung-sept2018 Doszliśmy do końca. Wejdźmy wspólnie w nasze osobowości i wygrajmy. Jestem Ivo Sasek, który od 46 lat stoi przed Bogiem.

von is.

Quellen/Links: ---